Alexander Wang F/W 2013/2014

Po raz pierwszy od bardzo dawna kolekcja Wanga mnie nie zachwyciła. Po rewelacyjnej kolekcji na lato przyszła kolej na dobrą, charakterystyczną, ale nie genialną kolekcję zimową. Alexander zamieścił w niej wszystko to z czego jest znany, a więc łączenie różnych faktur i materiałów w jednym elemencie ubioru jak np. skóry z futrem czy wełną; oversize'owe kurtki oraz płaszcze, wąskie spódnice za kolano, atłasowe spodnie czy sportowe wariacje w obrębie typowej sylwetki bodycon. Kolory jak to u Wanga, wszystko kręci się wokół czerni, szarości i bieli. Ta kolekcja jest dobra, ale nie przełomowa. Po prostu miałam wrażenie, że widziałam to rok, dwa, a nawet trzy lata temu tylko troszkę w innej wersji. Ktoś nazwie to konsekwencją - ja powiem, że zalatuje nudą. Wang jest genialny i nadal go kocham, ale akurat tą kolekcję niekoniecznie;)
Translate:
For the first time in a long time collection of Wang'm not enthused. After a sensational collection of summer comes the good characteristic, but not brilliant winter collection. Alexander posted it all with what is known, and thus combining different textures and materials in a single piece of clothing such as leather with fur or wool; oversize jackets and coats, narrow skirts knee, satin pants or sports variations within a typical silhouette BODYCON. Colors as in Wang, everything revolves around black, gray and white. This collection is good, but not groundbreaking. I just had the feeling that I've seen this year, two, or even three years ago, just a little bit different version. Someone called it the consequence - I say that reeks of boredom. Wang is brilliant and I still love him, but this collection does not necessarily happen;)

   LIKE ME ON FACEBOOK ||  ADD TO WATCH || INSTAGRAM

Related Items